Wycieczka do Elbląga i na pochylnie

Wyjeżdżając z Gdańska na trasę S7 wielu z nas po raz pierwszy jechało trasą Sucharskiego  a dokładniej 1072 m tunelem pod Martwą Wisłą . Minęliśmy stadion piłkarski Energa, największe w mieście rondo i trzy poziomowe skrzyżowanie, pięknymi mostem  wantowym dotarliśmy do obwodnicy południowej  i dalej na trasę szybkiego ruchu do Warszawy. Z przystani żeglugi elbląskiej wypłynęliśmy statkiem na najdłuższy kanał żeglowny w Polsce. Łączy on Jezioro Drużno z Drwęcą oraz z jeziorem Jeziorak. Kanał Elbląski jest cudem myśli hydrotechnicznej sprzed 150 lat.

Główny szlak żeglowny Elbląg – Ostróda ma długość 82 km. Odcinki między jeziorami sztucznie zbudowane łączną długość 85,86 km a łączna suma różnic poziomów na śluzach i pochylniach wynosi 103,4 m. Teren Kanału Elbląskiego i najbliższe jego okolice stanowią obszar ochronnego krajobrazu przyrodniczego. Ruch statków i kajaków nie zagraża egzystencji setek gatunków flory i fauny. Statek w pięciu miejscach jest przeciągany linami po szynach na specjalnie skonstruowanym wózku. Liny są nawinięte na bębny, które napędzane są siłą spadku wody, lecącej w dół na olbrzymie koła wodne. Cały system ogromnych wózków na pochylniach poruszany jest bez użycia prądu ani żadnych maszyn parowych.

Dopłynęliśmy do Buczyńca skąd autobusem wróciliśmy do Elbląga aby pozwiedzać miasto. Stare Miasto w Elblągu jest przykładem zastosowania retrowersji w architekturze ,polegającej na odbudowie starówki lub poszczególnych kwartałów zabudowy, w zgodzie z dawnym układem i wysokością ulic, ale z bardzo swobodnym potraktowaniem detalu, kolorystyki  luźno nawiązującej do stylów historycznych. Mino, ze architekci nie mają dobrego zdania o tym stylu mam się podobało a swój pobyt w mieście uwieczniliśmy na zdjęci pod pomnikiem legendarnego piekarczyka.